Google+  +48 796 007 899  kontakt@wdialogu.com
Aktualności

Wojciech Eichelberger. W życiu mamy tyle stresu, na ile sobie pozwolimy.

Sami możemy wygenerować nawet 80% doświadczanej przez nas presji, poprzez  zbyt negatywną, zagrażającą interpretację rzeczywistości. Jeśli np. mamy przekonanie, że ktoś, kto jest nad nami w hierarchi zawodowej, będzie zawsze dążył do tego, by nas zdominować i wykorzystać, to nawet najlepszy szef nie ma szans wygrać z takim przekonaniem. Najwięcej auto-stresu i komplikacji w naszych stosunkach z otoczeniem generują nasze nastawienia, uprzedzenia i przekonania. Działają one jak filtr, który z całego bogactwa i różnorodności przejawów życia wyłapuje tylko to, co je potwierdza. Przykład: ciemną ulicą  idzie w napięciu człowiek, który od życia spodziewa się tylko złych rzeczy. Nagle potyka się o coś. Przyspiesza i z goryczą myśli: – No tak, jak zwykle życie rzuca mi tylko kłody pod nogi. Za nim, tą samą ulicą, idzie człowiek z pozytywnym nastawieniem do życia. Potyka się w tym samym miejscu. Ale on z ciekawością sprawdza, o co się potknął. Okazuje się, że na środku chodnika leży duża sztaba złota.

czytaj…